Kopytka ze szpinakiem i masłem szałwiowym

W miniony weekend w naszej kuchni zagościły zupełnie nowe smaki. Połączenie szpinaku i sera ricotty nikogo już nie dziwi, dlatego postanowiłyśmy wzbogacić to połączenie w niecodzienny dodatek. Szałwia, bo o niej mowa to niesamowicie aromatyczna przyprawa. Nie bez podstaw zasługuję na swoją łacińską nazwę- salvere, co oznacza "leczyć", "ratować". Posiada wiele właściwości leczniczych, a zawarte w niej wonne olejki eteryczne są w stanie "uratować" niejedną potrawę i dodać niepowtarzalnego smaku.

Szałwia lekarska (Salvia officinalis), dzięki specyficznemu zestawowi zawartych w niej substancji, znalazła zastosowanie w wielu dziedzinach medycyny. Zwalcza infekcje i wirusy, działa bakterio- i grzybobójczo, stosowana do płukania w stanach zapalnych jamy ustnej. Ogranicza potliwość, poprawia pracę układu trawiennego, pielęgnuję skórę (przydatna w leczeniu m.in. grzybic, trądzika i łuszczycy). Znalazła zastosowanie w łagodzeniu objawów menopauzy, ogranicza uderzenia gorąca i zmniejsza częstotliwość uporczywych nocnych potów. Osłabia dolegliwości w trakcie menstruacji, działa rozkurczowo i przeciwzapalnie. Najlepiej smakuje w formie naparu z niewielką ilością miodu.

Poniżej przedstawiamy przepis na kopytka ze szpinakiem i masłem szałwiowym.

Zupa szczawiowa z ryżem

Szczaw polny zna chyba każdy. W kuchni nie doceniany. Kojarzony z niezbyt przyjemnym i kwaśnym smakiem. Postanowiłyśmy z mamą zmienić Wasze nastawienie do tej jakże zdrowej rośliny (m.in. bogate źródło witaminy C i korzystny wpływ na kondycję naszej skóry). Przedstawiamy zupę szczawiową z dodatkiem szpinaku i warzyw. To naprawdę prawdziwa bomba witaminowa! 

Curry ze szpinakiem i ziemniakami

Szybko, pomysłowo i smacznie. Curry ze szpinakiem i ziemniakami. Idealne danie dla osób ceniących sobie indyjskie przyprawy i nie tylko. Smacznego!

Ekologia na wyciągnięcie ręki

Komfort życia człowieka stale się polepsza, chociaż wszyscy marudzą, że jest coraz gorzej i lepiej na pewno nie będzie. Wiem, bo sama czasami daję upust swoim frustracjom na temat pracy, polityki, smogu krakowskiego, czy wysokich rachunków za prąd.  Tak, czy inaczej społeczeństwo się bogaci, bezrobocie maleje i bardzo dobrze, że tak się dzieje. W Krakowie jest coraz więcej samochodów (to akurat nie dobrze), restauracji, możliwości rekreacyjnych, o których wcześniej można było tylko pomarzyć. W sklepach pojawiają się wcześniej niespotykane produkty, które są ochoczo kupowane. Niby wszystko drożeje, a jednak stać nas coraz częściej na „ekskluzywne przyjemności”, szczególnie te przeznaczone do jedzenia. Sushi, owoce liczi, czy orzechy brazylijskie to produkty, które znajdziemy zarówno w supermarketach, jak i niektórych sklepach osiedlowych. Cieszy również fakt, że człowiek coraz częściej odchodzi od kupowania w miarę tanich fast-foodów na rzecz jedzenia ekologicznego. Coraz częściej pojawiają się szyldy sklepów, które reklamują zdrowe produkty, niedawno uważane, za ekskluzywne. Jeden z takich sklepów chciałbym Wam dzisiaj przedstawić i gorąco polecić. Twoje ciało może poczuć się ekskluzywnie, za (jak się okazuje) nie do końca ekskluzywną cenę.