Drogi czytelniku!

Jeżeli masz pomysł na współpracę z nami - śmiało do nas napisz!
Jeżeli takiego nie masz, ale podoba Ci się nasz blog - również napisz!

Jesteśmy otwarte na pomysły kooperacji, a także chętnie porozmawiamy o Twoich kulinarnych gustach.
Mamy pomysły na gastronomiczne imprezy, spotkania, eventy, w których chętnie Ci pomożemy!

Nie zwlekaj - napisz! Oto adres mailowy:
mojamamagotuje@gmail.com

Wyszukaj na blogu

niedziela, 5 października 2014

Zupa dyniowo-pomidorowa z pieczoną papryką

„Jestem jak owoc dyni
dojrzały gotów rozpęknąć
i wydać ze swego wnętrza
plon ziarna.” -Halina Poświatowska


Dynia (Cucurbita L.) - dla jednych kojarzona z zabawą halloweenową, a dla drugich nieodłączny składnik jesiennych, ciepłych potraw. Uwielbiam dynie, za ich kształt, kolor i uniwersalność smaku. Z dyni można przyrządzić praktycznie wszystko, począwszy od aromatycznych gęstych zup i pożywnych zapiekanek, a kończąc na wyjątkowych ciastach i marmoladach.

Oprócz walorów smakowych dynia bogata jest w wiele wartościowych składników odżywczych, które sprawiają, że jest ona bardzo cenionym i lubianym warzywem. Dynia jest jadalna praktycznie w całości, na szczególną uwagę jednak zasługuje miąższ i pestki.
Owoce dyni, według systematyki nazywane jagodami, mogą ważyć nawet 200 kg. W 2007 roku największa dynia na świecie ważyła 766,1 kg. W 2010 do księgi rekordów Guinnessa wpisano owoc ważący 821 kg.
Przyrządzając potrawy z miąższu dyni dostarczamy naszemu organizmowi wiele witamin i minerałów m.in. prowitaminy A (karotenu), witaminy B2, B1, PP, C potasu, żelaza, fosforu i wapnia. Co ciekawe warzywo to pozbawione jest całkowicie sodu, działa zatem odchudzająco. Jest wykorzystywana przy leczeniu nadciśnienia tętniczego, wzmacnia układ odpornościowy oraz działa odkwaszająco na organizm.
 
Dynia jest bardzo niskokaloryczna, bowiem na 10 dag przypada tylko 28 kcal. Należy jednak zaznaczyć, że o ile kaloryczność jest mała o tyle indeks glikemiczny dynia ma już dość wysoki (IG=75), dlatego nie jest wskazana dla diabetyków. 
 
Pestki dyni. Prawdziwy skarb tego wyjątkowego warzywa. Są bogatym źródłem witamin z grupy B, zwłaszcza witaminy B3 (niacyny), która w głównej mierze odpowiedzialna jest za prawidłowa funkcję układu nerwowego. W pestkach znajdziemy również bardzo duże ilości magnezu, fosforu, manganu i cynku, który to odpowiada za zdrowy i piękny wygląd naszej cery, szybszą regenerację ran oraz poprawę naszej odporności, jest również pomocny w leczeniu trądziku, opryszczki oraz wrzodów żołądka.
Dzięki dużej zawartości cynku, dynia nazywana jest czasem owocem płodności, Cynk bowiem chroni prostatę, poprawia sprawność seksualną i wydłuża żywotność plemników. Zapobiega stanom zapalnym gruczołu krokowego.
Pestki do tego wszystkiego zawierają kombinacje nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz fitosteroli, które są niezwykle ważne w profilaktyce miażdżycy, niedomaganiach wątroby oraz u osób z problemami dotyczącymi układu sercowo-naczyniowego. Działają przeciwnowotworowo.
Ciekawostką jest, że nasiona dyni od dawien dawna podawane są dzieciom, ze względu na ich działanie odrobaczające, głównie na tasiemce, tęgoryjca dwunastnicy, glisty ludzkie. Kukurbitacynę w dużych ilościach znajdziemy w młodych, niewysuszonych pestkach. Wystarczy zjeść rano, na czczo 100-200 (w zależności od wieku) świeżo wyłuskanych pestek dyni. Dzieciom można podać pastę z pestek dyniowych z miodem - wystarczy rozdrobnić pestki w moździerzu, dodając trochę wody lub mleka i miód do smaku. Po 2-3 godzinach trzeba zażyć środek przeczyszczający.

Dynia ma również właściwości przeciwwymiotne, dlatego polecana jest przyszłym mamą jako naturalny środek przy mdłościach. Pestki dyni pomagają też zwalczyć chorobę lokomocyjną. Kompot z dyni wypity na pusty żołądek działa jako środek na zaparcia. Pamiętajmy,że olej z pestek z dyni nie lubi wysokiej temperatury, natomiast miąższ dyni nie traci na wartości odżywczej podczas gotowania czy pieczenia.

Moja mama najczęściej używa w swojej kuchni dyni Hokkaido. Odmiana ta, która coraz częściej można spotkać w sklepach ze zdrową żywnością, ma przepiękny pomarańczowy kolor i nie trzeba jej obierać ze skórki.
 
Dzisiaj proponujemy wyjątkową, gęstą zupę z dyni z dodatkiem pieczonej papryki. Cudownie rozgrzewa w coraz zimniejsze jesienne dni. Polecam.

Zupa dyniowo-pomidorowa z pieczoną papryką
Składniki:

  • 1 kg dyni (zważonej ze skórką)
  • 1,5 kg pomidorów
  • 3 czerwone papryki
  • 1 główka czosnku
  • 0,5 litra bulionu warzywnego
  • Sól, pieprz
  • Szczypta gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżka masła klarowanego

Przygotowanie:


Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia położyć pokrojoną na kawałki dynię (mniejsze szybciej się pieką), pozbawione nasion połówki papryk, przekrojoną w poprzek na pół główkę czosnku a następnie włożyć blaszkę do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni. Paprykę i dynię piec 60 minut, czosnek wyjąć po 45 minutach. Dynię po upieczeniu obrać ze skórki i pokroić na małe kawałeczki a paprykę włożyć do woreczka foliowego i po chwili również ściągnąć z niej skórkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i usunąć z nich pestki. Pokroić na małe kawałki i podsmażyć na maśle około 20 minut, dodając cukier, sól, pieprz i gałkę muszkatułową. Podsmażone pomidory włożyć do blendera, dodać bulion, paprykę, dynię, wyłuskany czosnek i wszystko zmiksować. Zmiksowaną zupę przelać do garnka i gotować na małym ogniu jeszcze około 10-15 minut. Zupę można podawać z podprażonymi pestkami dyni lub słonecznika, lanymi kluseczkami (tak jak tutaj zupa pomidorowa) lub fetą. Zamiast świeżych pomidorów można również użyć około 700 ml gotowego przecieru pomidorowego w butelce.

Smacznego!










Autor: Córka Rozgrzewające (wege) dania EDYCJA II

5 komentarzy: