Drogi czytelniku!

Jeżeli masz pomysł na współpracę z nami - śmiało do nas napisz!
Jeżeli takiego nie masz, ale podoba Ci się nasz blog - również napisz!

Jesteśmy otwarte na pomysły kooperacji, a także chętnie porozmawiamy o Twoich kulinarnych gustach.
Mamy pomysły na gastronomiczne imprezy, spotkania, eventy, w których chętnie Ci pomożemy!

Nie zwlekaj - napisz! Oto adres mailowy:
mojamamagotuje@gmail.com

Wyszukaj na blogu

czwartek, 27 sierpnia 2015

Potrawka z bakłażanem, pomidorami i kaszą pęczak

Szum fal Bałtyku wysłuchiwany na piaszczystej plaży łagodzi chyba wszystkie negatywne emocje (no chyba, że koło Ciebie rozbija się wyjątkowo hałaśliwa rodzina z wyjątkowo niegrzecznymi dziećmi). Ja z Mamą na szczęście na takich turystów nie trafiłyśmy. Poprzez media od początku lipca cały czas dochodzą do nas słuchy o polskim „parawaningu”, o tym, ze ciasno, nieprzyjemnie, że trzeba o 5 rano wstawać z łóżka i lecieć na plażę miejsce zarezerwować. Moi drodzy – oficjalnie sprawdzone! Nic z tych rzeczy! Plaża Jelitkowo, pomiędzy Gdańskiem i Sopotem godna polecenia, szczególnie dla tych, którzy wybierają się jeszcze w ostatnie dni wakacji nad polski Bałtyk.


Tydzień nad morzem z Mamą. Bardzo dawno nie byłam na takich wakacjach. Tylko we dwie. Postanowiłyśmy przypomnieć sobie, jak wypoczywa się na naszych, rodzimych plażach. Przyznam, że byłam sceptycznie nastawiona do tego wyjazdu. Piękno polskiego morza jednak bardzo szybko mnie zauroczyło i pozwoliło na tygodniowy relaks. Naprawdę polecam Trójmiasto. Nie odkryłam na pewno Ameryki takim stwierdzeniem, ale błogi plażing z leżingiem i nicnierobingiem połączone ze zwiedzaniem zabytkowego Gdańska, nowoczesnej Gdynii i ekskluzywnego Sopotu to niesamowicie atrakcyjny kompleks. Niewiele jest takich miejsc na świecie, oferujących wypełnienie wolnego czasu na tak różnorodne sposoby. Najmniej zasolone morze, jakim jest Bałtyk i jego piaszczyste plaże, przesiąknięte kulturą i historią miasta sprawiają, że turyści zakochują się w Trójmieście. Do tego jest co, gdzie i jak zjeść! Pyszne potrawy pochodzące z głębin morskich wód zaspokoją potrzeby żołądków o różnych gustach. My polecamy przede wszystkim Gdynię, gdzie można znaleźć restaurację na każdą kieszeń, potrawy spore, a klimat lokali przy plażach bardzo przyjemny. Poniżej relacja z tego tygodniowego, ale bardzo aktywnego wypadu oraz przepis na wyśmienitą potrawkę z bakłażanem, pomidorami i kaszą pęczak. Mniam! :)


























Potrawka z bakłażanem, pomidorami i kaszą pęczak


Składniki:
  • 1/2 szklanki surowej kaszy pęczak
  • 2 średniej wielkości bakłażany
  • 6 większych pomidorów
  • 4 łyżki oliwy
  • 2 czerwone cebule
  • 1 papryczka chili (bez pestek)
  • 5 ząbków czosnku
  • 1 /2 łyżki oregano
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 2-3 łyżki octu balsamicznego
  • 2/4 szklanki wytrawnego wina
  • 2 szklanki warzywnego bulionu
  • sól, pieprz
  • 70 g sera gorgonzola
  • 1 kula mozzarelii
  • 4 łyżki posiekanej natki pietruszki
Przygotowanie:

Myjemy i kroimy w kostkę bakłażany. Pomidory sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki, drobno kroimy i przekładamy do miski (razem z sokiem). Siekamy cebulę i czosnek.

W dużym rondlu lub głębokiej patelni podsmażamy na oliwie kaszę pęczak (2-3 minuty). Dodajemy cebulę i starty czosnek cały czas mieszając smażymy przez 4-5 minut.

Dodajemy suszone zioła, sól i pierz do smaku a po chwili wlewamy wino i gotujemy do momentu aż całkiem wyparuje.

Dodajemy gorący bulion i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem przez około 20 minut.

Po tym czasie dodajemy bakłażana i pomidory (razem z sokiem), gotujemy 10 minut.

Wlewamy ocet balsamiczny, pokrojoną papryczkę chili, i gotujemy kolejne 5 minut.

Dodajemy pokrojoną gorgonzolę i mieszamy. Na wierzch wrzucamy rozdrobnioną mozzarellę i chwilkę gotujemy (do momentu aż ser się rozpuści).

Nakładamy na talerze i posypujemy posiekaną pietruszką.

Smacznego!












Autor: Córka

Warzywa psiankowate 2015 Pora na pomidora! Wegetariański obiad V

3 komentarze:

  1. Uwielbiam Bałtyk. Nigdzie się tak nie relaksuję, jak właśnie nad nim. A potrawa zacna. Witam w akcji psiankowatej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aż się człowiek głodny robi jak ogląda takie zdjęcia.. piękne!

    OdpowiedzUsuń