Większość ze strączków, które używamy w naszej kuchni należy przed gotowaniem namoczyć, następnie wodę wylać i ugotować je w świeżej. Po co? Żeby skrócić czas ich gotowania. O ile można by przypuszczać, że czas namaczania zależy od wielkości naszego strączka, to nic bardziej mylnego. Sprawą kluczową jest grubość skórki. I tak- te strączki, których skórka jest gruba (czyli generalnie znakomita większość m.in. ciecierzyca lub fasola), przed gotowaniem musimy namoczyć od 5-14 h (najlepiej przez całą noc), inaczej czas gotowania wydłuży się nawet do 120 minut, przy czym skórka i tak pozostanie irytująco twarda. Cienką skórkę ma soczewica, dlatego po prostu brutalnie wrzucamy ją do garnka i gotujemy w lekko posolonej wodzie w proporcji 1/2 łyżeczka soli na 1 szklankę ziaren (sól zmiękcza skórkę i sprawia, że wszystkie ziarenka ugotują się równomiernie).
Ciekawostką jest fakt, że aby jeszcze bardziej przyspieszyć gotowanie naszych strączków, jak również ułatwić ich trawienie (wskazówka dla osób, które mają problem z nieprzyjemnymi dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi po spożyciu strączków) należy do wody, w której się one moczą dodać 1/4 łyżeczkę sody oczyszczonej.