Śniadanie jest niesamowicie ważnym posiłkiem, jak udało mi się już wspomnieć. Aby zaspokoić nasz organizm dobrą dawką energii, która pozytywnie będzie wpływać na nasze samopoczucie, która zniweluje senność i niechęć do świata, należy zjeść coś do dwóch godzin po obudzeniu się. "Coś" bynajmniej nie oznacza pączka z budki znajdującej się przy chodniku, czy artykułu spożywczego z maszyn, często znajdujących się w miejscach pracy, szkołach. Nie do końca są to dobre produkty pod względem wartości spożywczych, a cukier znajdujący się w batonach nie ma za dużo wspólnego z dobrymi, "energodawczymi" węglowodanami.
Święty dzień święcić! Najlepiej zaraz od samego rana. W weekend mamy trochę więcej czasu dla siebie i możemy na spokojnie zastanowić się nad porannym menu. Wielokrotnie udowadniałyśmy z mamą (mam nadzieję :)), że to, co zdrowe nie musi być niesmaczne, a wręcz przeciwnie może być pożywne i dobre w smaku. Śniadanie też nie musi ograniczać się do kanapek z szynką i serem. Jajecznica, też często serwowana w niedzielę musi czasami "odpocząć". Są produkty, których spożycie nawet w małych ilościach i bez użycia sztućców zagwarantują nam siłę na długi czas.
Dzisiaj kolejny zielony koktajl, który aż "kipi" witaminami! Na zdrowie!
Zielony koktajl z selera naciowego z dodatkiem soku pomarańczowego
Składniki:
- 2 łodygi selera naciowego
- kiwi
- sok wyciśnięty z 2 pomarańczy, około 300 ml
- banan
- 1/4 dużego ananasa
Przygotowanie:
Warzywa i owoce pokroić, dodać wodę i zmiksować w blenderze.
Autor: Córka
tak zdrowo i pysznie to lubię!
OdpowiedzUsuń:) Porcja zdrowia co dzień! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śniadania, zwłaszcza w weekend, ponieważ wtedy możemy całą rodzinką usiąść do posiłku jakim jest śniadanie ;)
OdpowiedzUsuń