Rozgrzewa od środka i sprawia, że nawet szara rzeczywistość nabiera blasku roziskrzonych świątecznych światełek. Ilekroć przechodzę, obok wszystkim dobrze znanych sieciowych "kawo-dajni", już od progu czuję aromat szeroko reklamowanej piernikowej latte.
Przyszedł mi do głowy pomysł, że w tym roku przygotuję taki syrop samodzielnie, aby jeszcze bardziej cieszyć się moim ukochanym zapachem. Nie tylko w czasie Świąt. :)
Piernikowy syrop
Składniki:
- 300 g cukru
- 1 łyżka stołowa mielonego imbiru
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki esencji waniliowej ( lub kilka ziaren z laski waniliwej)
Do garnka wlewamy 500 ml wody, dodajemy cukier, przyprawy i szczyptę soli. Doprowadzamy do wrzenia.
Następnie zmniejszamy płomień i gotujemy na małym ogniu bez przykrywki przez około 20 minut, lub do uzyskania konsystencji syropu klonowego.
Zdejmujemy garnek z kuchenki i dodajemy wanilię. Mieszamy i pozostawiamy do ostygnięcia.
Dla bardziej wyrazistego smaku dodajemy do syropu szczyptę chili.
Smacznego!
Autor: córka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz